Anna,
29 lat, znajoma dziennikarka: „Mam ładną buzię i figurę modelki, znam
trzy języki, zarabiam pięć średnich krajowych, przeprowadzałam, wywiady z
ministrami, prezydentami i gwiazdami Hollywood, ale gdy mój facet mówi,
że jestem nienormalna, bo niedokładnie odkurzyłam mieszkanie, spuszczam
głowę i przepraszam. Zawsze tak było. Wybierałam mężczyzn, którzy mnie
poniżali i zupełnie nie zauważałam, że tak się dzieje. Jak on cię
traktuje! – buntowały mnie koleżanki, a ja nie wiedziałam o czym one
mówią.
Niepełnowartościowość
i wstyd – taką nazwę nosi schemat, który Jeffrey Young rozpoznał u
Anny. (Sprawdź na dalej, który ze schematów może dotyczyć ciebie). Skąd
się wziął? Jako dziecko Anna było często krytykowana przez ojca.
Wspomina, że często zabierał jej talerz, mówiąc: „Już wystarczy. I tak w
nic się nie mieścisz”. Miała przynosić same piątki, a gdy wróciła z
czwórką, nie dostawała całusa na dobranoc. Pamięta, że kiedyś przez trzy
miesiące odkładała kieszonkowe, żeby kupić tacie szalik pod choinkę.
Przymierzył, podziękował, ale nigdy więcej go nie nałożył. Anna czuła,
że to w niej jest coś, co przeszkadza ojcu ją kochać i bardzo się siebie
wstydziła. Nauczyła się, że nie zasługuje na szacunek i miłość.
Anna podporządkowała się schematowi „Niepełnowartościowości” – nie tylko sama źle o sobie myślała, ale jeszcze pozwalała się lekceważyć i poniżać swojemu partnerowi. Ktoś inny z tym samym schematem mógłby wybrać kontratak: wywyższać się, być niezwykle krytyczny w stosunku do innych i związać się z pasywnym partnerem, który by go podziwiał. Czy to znaczy, że poradziłby sobie ze schematem? Nie. Nadal czułby się bezwartościowy i niekochany, choć na zewnątrz trudno byłoby to dostrzec. Żeby naprawdę wydostać się z pułapki i odmienić swoje życie, trzeba nauczyć się nowych sposobów radzenia sobie.
Anna podporządkowała się schematowi „Niepełnowartościowości” – nie tylko sama źle o sobie myślała, ale jeszcze pozwalała się lekceważyć i poniżać swojemu partnerowi. Ktoś inny z tym samym schematem mógłby wybrać kontratak: wywyższać się, być niezwykle krytyczny w stosunku do innych i związać się z pasywnym partnerem, który by go podziwiał. Czy to znaczy, że poradziłby sobie ze schematem? Nie. Nadal czułby się bezwartościowy i niekochany, choć na zewnątrz trudno byłoby to dostrzec. Żeby naprawdę wydostać się z pułapki i odmienić swoje życie, trzeba nauczyć się nowych sposobów radzenia sobie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz