Mów o swoich potrzebach

Mów o swoich potrzebach!

Mówić o swoich uczuciach? To nie dla mnie…

Wiele osób ma trudności z mówieniem o swoich uczuciach i potrzebach. W relacjach z ludźmi trudności takie często prowadzą do poczucia bycia niezrozumianym, nieważnym czy niesprawiedliwie traktowanym. Gdy nie mówimy o swoich uczuciach inni ludzie mogą naruszać nasze granice nawet nie zdając sobie sprawy, że robią coś nie tak. Łatwo wtedy poczuć narastającą frustrację. Tym bardziej, że inni, nieświadomi nawet tego, że robią coś, co nam przeszkadza, mogą powtarzać owe zachowania.
Daniel obudził się w dobrym humorze. Ale humor szybko go opuścił. Najpierw żona znów schowała gdzieś kluczyki do samochodu i musiał szukać ich w jej torebce. Potem na parkingu zauważył, że po raz kolejny sąsiad postawił samochód tak blisko jego samochodu, że ledwo udało mu się otworzyć drzwi i wsiąść do środka. Gdy wreszcie dojechał do pracy i wszedł do biura marząc o porannej kawie, zobaczył koleżankę pijącą właśnie kawę z JEGO ulubionego kubka! Kiedy to zobaczył, poczuł się nieźle wkurzony. Postanowił jednak nic nie mówić koleżance. Jak zwykle zresztą… Zazwyczaj w takich sytuacjach nie upomina się o swoje potrzeby, bo boi się tego, jak zostanie odebrany – jeszcze ktoś by pomyślał, że się czepia albo, co gorsza, wyśmiałby jego małostkowość. Czasem boi się też, że gdy zwróci komuś uwagę, to ta osoba mogłaby zacząć robić mu na złość.

Konsekwencje niemówienia



Unikanie mówienia o tym, co nam przeszkadza, raczej nie rozwiąże naszego problemu – to, co przeszkadza, będzie przeszkadzać nadal. W wielu przypadkach niemówienie niesie też ze sobą dodatkowe koszty: jeśli owo unikanie jest spowodowane tym, że nie umiem mówić o swoich uczuciach i potrzebach bądź boję się reakcji drugiej strony, to nie mówiąc jednocześnie odbieram sobie możliwość nauczenia się mówienia o takich rzeczach oraz nie daję sobie możliwości sprawdzenia, jak zareagowałaby druga strona. W efekcie zaczynam tkwić w błędnym kole: nie mówię, ponieważ nie potrafię i boję się tego. A nie potrafię i boję się, ponieważ nie mówię

Wniosek: warto mówić!

Warto mówić o tym, co się z nami dzieje. Tylko jak to robić? Najlepiej na bieżąco i wprost. Na początek zacznij od przyjęcia dwóch założeń:
  • Twój rozmówca sam się nie domyśli
  • Od dbania o swoje potrzeby jesteś przede wszystkim Ty
Mówiąc o swoich uczuciach, potrzebach i oczekiwaniach możesz stosować tak zwany komunikat JA, który składa się z czterech elementów:
  1. Czuję się… – powiedz o tym, jak się czujesz, możesz powiedzieć np. o złości, smutku, poczuciu niedocenienia czy zaniedbania.
  2. Kiedy ty… – wskaż KONKRETNE ZACHOWANIE bądź SYTUACJĘ, o której chcesz rozmawiać.
  3. Ponieważ… – powiedz o swoich potrzebach, możesz też wyjaśnić czemu dane zachowanie Ci przeszkadza.
  4. Dlatego chcę… – powiedz o co KONKRETNIE prosisz.
Jak widać ważne jest odwołanie się do konkretów. Dzięki temu minimalizujemy ryzyko sprzeczki oraz zwiększamy szansę, że nasz rozmówca usłyszy i zrozumie, o co nam chodzi.
Kolejność punktów nie ma znaczenia – można śmiało eksperymentować i przestawiać szyk. Język polski daje nam tu dużą dowolność. Nie zawsze też musimy stosować punkt trzeci, czasem możemy powiedzieć tylko o swoich uczuciach, wskazać konkretne zachowanie i wyrazić prośbę. Łatwo to zapamiętać myśląc o skrócie UFO: Uczucia, Fakty, Oczekiwania. To nic innego, jak pierwszy, drugi i czwarty punkt komunikatu JA.

Komunikat JA w praktyce

Daniel, nasz znajomy z początku tekstu, zdecydował się powiedzieć żonie o kluczykach stosując komunikat JA: "Wkurzam się (uczucia) kiedy muszę rano szukać kluczyków w Twojej torebce (konkretna sytuacja), bo spieszę się wtedy i nie mam na to czasu (wyjaśnienie). Dlatego chciałbym Cię poprosić, żebyś zostawiała je na stole (konkretna prośba)".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz