TEORIA PRZYWIĄZANIA BOWLBY'EGO

"Boję się bliskości w związku" TEORIA PRZYWIĄZANIA BOWLBY'EGO


Czy kształtuja nas rodzice?

Niektórzy z nas potrafią przeżyć niemal całe dorosłe życie z jednym partnerem i sprawiają wrażenie usatysfakcjonowanych, a inni – pomimo licznych zmian partnerów – nie są zadowoleni z żadnego z nich. Czy to możliwe, aby ta satysfakcja lub jej brak brały się nie tylko ze związku, w którym teraz jesteśmy, lecz także z relacji panujących w rodzinie, w której zostaliśmy wychowani? Do jakiego stopnia nasze dzisiejsze związki zdeterminowane są relacjami z pierwszymi ważnymi dla nas osobami – naszymi rodzicami?

Wczesna relacja między opiekunem a dzieckiem jest o tyle ważna, że może być wskazywać na to, w jaki sposób dziecko będzie tworzyło kolejne więzi w życiu, jak będzie się rozwijać emocjonalnie, czy rozwinie jakieś formy psychopatologii i wreszcie, czy będzie widziało świat jako pozytywne, bezpieczne  miejsce i siebie jako jego wartościową część. Dziś wiemy, że tak długo, jak długo dziecko jest w stanie stworzyć bezpieczną i trwałą więź z głównym opiekunem, będzie w stanie tworzyć zdrowe relacje z innymi ludźmi.
Teoria przywiązania Bowlby’ego mówi, że wczesne relacje dziecka z opiekunami warunkują relacje w związkach w późniejszym życiu – jak również wpływają ogólnie na sposób funkcjonowania. Bowlby uważał, że każdy człowiek ma własny styl przywiązania. Style te ściśle wiążą się z wewnętrznym obrazem samego siebie i świata, otoczenia.

Bowlby wyróżnił cztery style przywiązania – odpowiadające okresowi niemowlęcemu.


Pierwszy z nich to bezpieczny styl przywiązania. Osoby z takim stylem doświadczały ciepła, bliskości ze strony opiekunów. Osoby takie nie boją się bliskich relacji w późniejszych związkach, wiedzą co znaczy intymność i poczucie zaufania.

Drugi styl przywiązania to przywiązanie lękowo-unikające. Ludzie z takim stylem zazwyczaj pamiętają rodziców jako zmiennych emocjonalnie i mało przewidywalnych, matkę - jako zimną i odrzucającą. W dorosłym życiu osoby takie uważają, że bliskość zagraża im w jakiś sposób, że wytworzy w nich swego rodzaju niebezpieczną zależność, uciekają więc od kontaktów bardzo intymnych, choć tak naprawdę bardzo ich potrzebują. Nie potrafią nawiązać satysfakcjonujących pozytywnych relacji z drugą osobą. Stale są emocjonalnie rozdarci.Jako dorosłe osoby czują się skrępowane bliskością innych ludzi, stają się wtedy nerwowe. W dorosłych związkach mają skłonność do unikania intymności, poczucia frustracji, nudy. Nie ufają partnerowi. Zaprzeczają potrzebie więzi, mają silną skłonność do przelotnych związków seksualnych i nadmiernego koncentrowania się np. na pracy zawodowej. Swoich rodziców wspominają jako wymagających, krytycznych i pozbawionych troskliwości.

Trzeci styl to przywiązanie lękowo-ambiwalentne. Osoby z takim stylem wspominają okres dzieciństwa jako całkowitą nieumiejętność przewidzenia zachowania opiekuna. Wiąże się to z tym, że naprzemiennie mogli czuć się to kochani, to odrzucani. Ta całkowita zmienność nastrojów opiekunów, ekspresji emocji – wpływa na rozregulowanie emocjonalne człowieka, który w związkach międzyludzkich zachowuje się jak zagubiony podróżnik nie wiedzący, w którym kierunku podążyć i lękający się, że każda ścieżka może okazać się tą błędną. Osoba taka będzie postrzegała stosunki międzyludzkie niepoważnie - jak iluzję która zagraża. Osoby o stylu lękowo-ambiwalentnym często też obawiają się porzucenia, przeżywając jednocześnie lęk przed bliskością i otwarciem się. Konsekwencją takiego stylu, który można przysłowiowo scharakteryzować jako „chciałabym, a boję się”, jest też krańcowość przeżywanych uczuć – od silnej zazdrości do równie silnego pożądania.

Można zastanowić się czy mając wyszczególnione trzy typy tego szczególnego stosunku rodzic-dziecko, brak jakiegokolwiek – będzie oznaczał po prostu brak relacji.

Idąc jednak tropem idei teorii Bowlby’ego wyłania się z niej teza, że zdezorganizowane przywiązanie – jest jednocześnie kolejnym – czwartym typem przywiązania.

Różni ludzie przejawiają ukształtowane różne style przywiązania, jak również – możliwe są ich kombinacje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz